Witam. Jestem świeżo po bitewce z Chaośnikami prowadzonymi przez Roberta Na wstępie powiem że nie było łatwo mimo tego że Robert dopiero nie dawno zaczął swoją przygodę z WFB. Sprawę utrudniły mi 2 rzeczy ;] po pierwsze trochę mały stół który sprawiał że było ciasnawo i ciężko się manewrowało pomiędzy oddziałami wroga ;] po drugie hellcanon który był ustawiony jeszcze za rzeką i dość dobrze hitował ;] a na takie pkt moimi chuchrami nie mam za bardzo czym takiego koxa zabić ;] także stał sobie bezpiecznie i strzelał (raz nie zdał ld), no o tym że oczywiście nie rozpocząłem gry to już nie wspomnę ;]
Ogólnie brak doświadczenia Roberta sprawiło że bitwę wygrałem pewnie 16:4. Między innymi dał sobie zaszarżować z przodu i z tyłu swojego gienia na dysku który był naprawdę groźny z ta magią tzentzha (czy jakoś tak). Jak by był lepiej wykorzystany to naprawdę mógł by dużo roznieść. No i swoich rycerzy wystawił bokiem do moich ale to i tak dało mi na tyle przewagi że wytrzymałem z nimi do końca gry ;]
Ogólnie widać postęp ze strony Roberta ale i tak musiałem go (i nie tylko jego bo reszta nie lepsza) pociosać za niektóre gafy dotyczące zasad :p trochę się chłopak po stresował ale to sprawi że stwardnieje Bo do WFB trzeba mieć twardą dupę
ps. Robert daj rozpę na forum to ją obgadamy i coś pozmieniamy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wychwa dnia Wto 10:57, 19 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach