|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Radzio
Giermek
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 986 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Racibórz/Markowice
|
Wysłany:
Wto 21:01, 19 Lip 2011 |
|
Mimo, że przestałem grać wampirami chętnie udzielę wszelkiej (niekoniecznie pierwszej) pomocy przyszłym generałom nieumarłych hord.
Pietrem wstrząsnęła kolejna fala emocji, udało mu
się przetrącić kark kolejnego Orka. Gęsta, gorzka
krew, która wypłynęła z ust stwora, kompletnie go nie
zainteresowała. Sam akt śmierci był dalece bardziej
podniecający, gdyż dawał Wampirowi zastrzyk mocy
mrocznej magii. Pietr pożywił się przeto ulatującą
esencją Orka i poczuł siłę krążącą w jego martwych
mięśniach.
Proste, przypominające tasak ostrze uderzyło w jego
ramię i zabrzęczało na emaliowanej zbroi. Pietr
z pogardą ciął Orka pazurami przez twarz, zostawiając
na nich głębokie bruzdy. Wampir przez chwilę przyglądał
się zdartej z twarzy Orka skórze, zwisającej teraz
z jego własnych szponów, by ostatecznie strząsnąć ją
z paznokci dokładnie w tym samym momencie, kiedy
kolejny cios ześliznął się po hełmie, nie czyniąc mu
krzywdy. Teraz z kolei czub włóczni przebił mu policzek
i przeszedł przez zgniłe ciało, wyrywając Pietra z pełnego
żądzy krwi rozmarzenia i zmuszając do skupienia
się na tłoczących się wokół Zielonoskórych.
Wampir warknął i ciął mieczem przez pierś Orka,
odrzucając go na ryczących towarzyszy. Powrotne cięcie
pozbawiło głowy innego Zielonoskórego, a na zbroję
Pietra spadła fontanna krwi. Wiedziony instynktem
zabójcy i miłością do śmierci, Pietr rąbał i ciął, by ostatecznie
powstrzymać rękę, kiedy zdał sobie sprawę,
że jego przeciwnicy poszli w rozsypkę i uciekli.
Przed nim rozciągało się prymitywne obozowisko,
składające się z namiotów i szałasów, których
Zielonoskórzy starali się bronić. Orki po początkowym
pogromie zaczęły się mobilizować za palisadą
obozowiska.
– Do mnie – warknął Pietr, przywołując stojącą niedaleko,
imponującą postać, odzianą w zbroję z brązu
i zmatowiałego złota, z połyskującym ostrzem
w szkieletowej dłoni.
Asteron, zmarły przed wiekami król Dolgarów, zbliżył
się do Pietra. Oczy Upiora połyskiwały w wizurze
skrzydlatego hełmu.
- Co rozkażesz, Panie? – Myśli bezgłośnie wdarły się do głowy
Pietra, odbijając się w niej głuchym echem.
– Przygotuj swoich wojowników do ostatecznego ataku
– rozkazał Pietr.
- Skoro taka jest Twoja wola, Panie, tak się stanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|